Hej kochani! ♥
Dzisiaj przychodzę do was z popularnym wśród blogerów postem z serii #BACKTOSCHOOL, czyli po prostu powrót do szkoły. Jest już połowa wakacji, a więc każdy dzień zbliża nas do rozpoczęcia roku szkolnego, a z racji tego, że sama uwielbiam czytać tego typu notki, postanowiłam zadbać o to, aby na moim blogu również ich nie zabrakło. Chyba jak większość z was, kocham wybierać nowe przybory, ten zapach nowości, wszystko takie 'ładne i czyste'. Zawsze staram się wybierać jak najbardziej potrzebne rzeczy, dobre jakościowo, ponieważ mają mi one towarzyszyć przez cały rok szkolny. A więc zaczynamy!
♥Zacznę od zeszytów, ponieważ jest ich najwięcej. Na pierwszym zdjęciu umieściłam zeszyty firmy OXFORD, wszystkie formatu A5.
Dlaczego akurat te zeszyty?
Jestem bardzo dokładna w robieniu notatek, ale też bardzo niedogodna w wyborze zeszytów i w sumie wszystkiego, co związane jest z pisaniem. Jednak od kilku lat zakupuję te zeszyty i jestem na prawdę bardzo zadowolona. Bardzo dobra jakość, największa gramatura- 90 g, dzięki czemu tusz nie przebija na drugą stronę kartki. Notatki są naprawdę przejrzyste, estetyczne i przyciągają uwagę. :)
Następne zeszyty, to zwykłe zeszyty A5, 80 k, zakupione w intermarche. Ich okładki świetnie się prezentują, są żywe, wyraziste, na pewno miło mi będzie się z nich uczyć.
Kolejne dwie sztuki zeszytów, które upolowałam, są formatu A4 i są po prostu urocze. Myślę, że na pewno do czegoś się przydadzą, a jeżeli nie w tym roku, to z całą pewnością wykorzystam je w następnym. :)
Przeglądając tak wiele półek w sklepach, natknęłam się także na ten nietypowy notes. Jest on również z firmy OXFORD. Jednak zamiast kratki, czy linii ma w środku dwie kolumny:lewa-biała, prawa-żółta, służą one do nauki słówek, dołączona jest także do tego zakładka, dzięki której możemy sprawdzić, czy prawidłowo zapamiętaliśmy dane wyrażenie. Uważam, że to świetne i pomocne rozwiązanie. :)
Jak wiecie, niezbędną rzeczą w szkole jest piórnik, ja osobiście nie wyobrażam sobie noszenia długopisów luzem w plecaku, czy torebce. Postanowiłam więc, że musi być on prosty, elegancki, ale też pojemy, bo uwielbiam mieć przy sobie wielobarwne flamastry, cienkopisy, pisaki(przekonacie się o tym na zdjęciu). Co o nim sądzicie?
Jak już wspominałam,mój zeszyt zawsze musi wyglądać idealnie. Nie wyobrażam sobie kolejnego roku bez korektora. Zawsze kupowałam zwykły, tradycyjny korektor, ale w tym roku wybrałam tzw. 'korektor w myszce'. Kupiłam go w pepco za zaledwie 1,99 zł, myślę, że to przystępna cena.
Ostatnią rzeczą jaką chcę wam pokazać, to długopisy. Krótko mówiąc, używam tylko i wyłącznie czarnych długopisów, o czym przekonacie się na poniższym zdjęciu.
Mam nadzieję, że dzisiejszy post przypadł wam do gustu. Dziękuję, jeżeli to czytacie i z niecierpliwością czekam na nowe komentarze. Hej! <3